Z łacińskiego „fontis” oznaczającego po prostu zdrój, źródło, krynicę – na czym opiera się jej niesłabnąca popularność w krajobrazie współczesnych miast i posiadłości? Dlaczego, mimo powszechnego w naszym kręgu cywilizacyjnym dostępu do czystej wody pitnej, wciąż budujemy kolejne fontanny, ustanawiając je często centralnym lub przynajmniej istotnym punktem miejskiej lub ogrodowej zabudowy?
Kultura, religia, cywilizacja
Rzymskie fontanny to właściwie jeden z najważniejszych elementów krajobrazu Wiecznego Miasta, bez którego trudno sobie wyobrazić styl placów włoskiej stolicy. Przypomnijmy, że to inżynierowie rzymscy, budując akwedukty, stworzyli charakterystyczny dla tego miasta klimat. Fontanny, mówiąc wprost, to zakończenia owych akweduktów, dostarczające mieszkańcom wodę pitną, rozrywkę i pozwalające na dbanie o higienę i estetykę ówczesnej gigantycznej metropolii europejskiej. Fontanny, łaźnie rzymskie czy szerzej dostęp do czystej wody to bez wątpienia wyznacznik cywilizacji, tak zresztą jest do dzisiaj. Czysta woda pitna prosto z kranów, parki z fontannami czy oczkami wodnymi nadal, mimo że w większości krajów europejskich wydają się tak oczywistym elementem rzeczywistości, są tak naprawdę cudem cywilizacji i kultury.
Bieżąca woda umożliwiająca dbanie o higienę stanowiła w średniowieczu zbytek obecny na naprawdę niewielu dworach Europy. To ówczesny kalifat w Grenadzie z ogrodami i fontannami, z łaźniami i uniwersytetami był wyznacznikiem standardów, dziś tak oczywistych dla każdego z nas. Tryskająca woda z fontann na obrazach Boscha była symbolem Rajskiego ogrodu, a jej religijny aspekt wielokrotnie opisywali badacze antropologii kultury. We wschodnich ogrodach Indii, Chin i Japonii fontanny i wodospady były wręcz wsparciem medytacyjnej roli parków i ogrodów do tej pory będących symbolem w buddyzmie czy japońskim zen.
Pałace sprzed lat, ogrody fabrykanckie (pałac Poznańskiego w Łodzi, dzieło doskonale eklektyczne z takim ogrodem i fontanną) oraz współczesne wille i posiadłości – bez oczek wodnych, fontann, stawów byłyby niepełne w swoich zarówno symbolicznych aspektach jak i w wymiarze praktycznym związanym z codziennością, szczególnie wypoczynkiem i samorozwojem.
Fontanna jako forma sztuki
Dzisiaj właściwie przede wszystkim warto myśleć o fontannach jak o dziełach sztuki, przez które przepływa woda, niosąc wszystkie możliwe dobre, kojące działania swojemu otoczeniu.
Nie będzie tu żadnym nadużyciem, że tak jak przed wiekami forma rzeźbiarska fontann była wyznacznikiem stylu danej epoki i gustu właścicieli, tak dzisiaj staje się takim samym artefaktem ograniczonym jedynie wyobraźnią architektów oraz odwagą i otwartością inwestorów.
Przeglądając fora architektoniczne czy te dotyczące współcześnie projektowanych ogrodów, zauważymy, że wiele ofert nawiązuje do klasycystycznych form fontann, pięknych, ale skostniałych od strony rzeźbiarskiej. To nie krytyka tego stanu, lecz podkreślenie i zrozumienie, że wiele osób pragnie odtworzenia dawnej świetności pałaców czy willi sprzed wieków w konstrukcjach własnych domostw. To właściwie nie różni się niczym od pragnienia niektórych projektantów, kolekcjonerów, właścicieli posesji, by posiadać meble czy sztukę użytkową np. z czasów: Ludwika XIV, cesarstwa rzymskiego czy secesji.
Z drugiej strony nowoczesne projekty fontann stawiają przed architektami wyzwania niezwykłe. Nawiązania do współczesnych rzeźb, sztuki użytkowej, nowoczesnych, awangardowych kreacji od surrealizmu do konstruktywistycznych i minimalistycznych, wzorowanych niemal na malarstwie największych mistrzów XX wieku.
Źródło pamięci, spoiwo tożsamości
Fontanny są także wykorzystywane jako monumenty upamiętniające wydarzenia historyczne czy postaci ważne dla danych społeczności. Staje się w ten sposób niejako marzeniem architektów o społecznym zacięciu, by poprzez uhonorowanie bohaterów przeszłości wpasować się we współczesne potrzeby mieszkańców i na odwrót – dając ludziom wytchnienie i element natury w mieście, realizować potrzebę wspólnoty, by poprzez symbole i pomniki wspierać jej jedność. Nawet na najpoważniejszym narodowym poziomie. Wielokrotnie przecież słyszeliśmy w przestrzeni publicznej wezwania, by budując miejsca, wypełniając przestrzenie pomnikami, tworzyć je jako miejsca użyteczności publicznej, a nie jedynie jałowe monumenty o często kiepskiej formie artystycznej. Fontanna może rozwiązać wiele problemów związanych z różnymi oczekiwaniami w tak delikatnej materii.
Mała architektura, o której tyle dyskutuje się wśród architektów i ludzi kochających swoje miasta staje się wyznacznikiem inności, specyfiki danego miasta i miejsca czy wręcz symbolem. Tu wystarczy przypomnieć fantastyczną karierę ‘’Ławeczki Tuwima’’, która jest obecnie równie rozpoznawalnym symbolem Łodzi jak syrenka warszawska w przypadku stolicy
Fontanny, a właściwie architektoniczne instalacje wodne połączone z czymś, co można by nazwać ogrodami miejskimi, tzw. meblami miejskimi, placami zabaw, z elementami wyposażenia wnętrz, siłowniami parkowymi, mogą stać się dokładnie takim samym symbolem miasta, a wręcz jego atrakcją turystyczną. Tak jest przecież z warszawskimi fontannami nadwiślańskimi czy fontannami Elbląga, który reklamuje się na swojej stronie miejskiej właśnie przy ich pomocy, zachęcając do spacerów szlakiem tych budowli.
Spokój, harmonia, rekreacja
Pokazy fontann z muzyką i światłem, dymami, ułożone w spektakl multimedialny są wręcz klasycznym przykładem tego, jak wykorzystać naturalną potrzebę człowieka do obcowania z symbolizowaną przez wodę naturą, sztuką i pięknem realizowanym we wspólnocie obserwujących takie pokazy ludzi.
Takie fontanny to nowoczesne, zarządzane elektronicznie urządzenia wodne, które same w sobie stanowią wartość, kreując estetykę przestrzeni miejskiej, swoiste egalitarne piękno, dostępne dla każdego niezależnie od jego statusu i kulturowych kompetencji.
Mogą być najwspanialszą ozdobą, ale wciąż nie są pozbawione funkcji użytkowych, a przynajmniej takie funkcje wspierają. Taką rolę pełni imponująca fontanna w jednym z najnowocześniejszych domów handlowych Warszawy, Blue City. Poprzez kreowanie ciepłego, przyjaznego wnętrza, podkreśla symbolicznie spokój i bezpieczeństwo, jakiego pragniemy, aby dobrze czuć się w miejscu o dużym skupisku ludzi, co z natury jest raczej stresujące. To sprawia, że klienci takich miejsc spędzają w nich więcej czasu, a w konsekwencji częściej podejmują decyzje o zakupach.
Takie przestrzenie w centrach handlowych stały się dzisiaj wszakże elementem wręcz zastępującym dawne rynki miejskie czy parki. Jakkolwiek byśmy buntowali się przeciwko takiej roli galerii handlowych w mniejszych miastach, są to miejsca społecznie istotne, nie tylko w rozumieniu komercyjnym, a fontanny czy całe ogrody wewnętrzne są tej roli ważnym elementem. Patrząc na przykład na łódzką Manufakturę, możemy mówić o całkowitym zastąpieniu dawnej agory miejskiej przestrzenią handlową i wspólnotową – nie bez kozery ważną częścią Manufaktury są fontanny wyznaczające główną alejkę spacerową dawnych zakładów Poznańskiego.
Współczesne duże oraz rozwijające się firmy także zdają sobie często sprawę z tego, jak ważne jest, by miejsce pracy miało prestiżowy, poważny charakter, było niepozbawione piękna i sprawiało wrażenie przestrzeni żywej, naturalnej. Praca w bliskim otoczeniu płynącej, ruchliwej wody to realne wsparcie dla kreatywności pracownika i poczucia jego komfortu.
Technologia w służbie tradycji
Ważnym aspektem współczesnych fontann jest także technologia. Właściwie można śmiało powiedzieć, że możliwości techniczne – nowoczesne pompy, hydraulika i elektroniczna kontrola zużycia oraz siły erupcji wody – daje nieograniczone możliwości dostosowania oferty i projektów oraz wiedzy inżynierskiej do wyobraźni klientów zamawiających fontannę. Wyobraźnia stanowi w tym przypadku słowo klucz. To właśnie gust i fantazja właściciela lub zbiorowa świadomość społeczności powinny znaleźć swoje odzwierciedlenie w fontannach, dlatego zamawiają je zarówno architekci miejscy, prezydenci miast, burmistrzowie, jak i inwestorzy prywatni, szefowie firm lub właściciele prywatnych posesji.